czwartek, 22 marca 2012

Płaszcz zimowy na początek wiosny.

     Coś nie miałam natchnienia żeby zaprezentować ten płaszcz może dlatego, że wyglądam w nim jak mała baryłka. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie, kiedy wrócę do figury sprzed ciąży, będę lepiej w nim wyglądać i się czuć.
     W związku z moich zniechęceniem założyłam go na MojąLissę, ale być może kiedyś pokażę go na sobie:)
     Ogólnie cieszę się, że zdążyłam go uszyć chociaż na kilka chłodnych jeszcze zimowych dni.
     To może od początku. Jest to płaszcz z okładki Burdy 12/2011 model 101. Miałam zamiar go bardziej zmodyfikować (np. dodać stójkę),jednak (prawdopodobnie z lenistwa) ograniczyłam się tylko do przedłużenia rękawów i pominięcia wolantu. Bardzo mi się podoba wersja przedstawiona w Burdzie, jednak chciałam go uczynić bardziej codziennym, poza tym tkanina którą wybrałam jest wystarczająco fikuśna.
     No i czas na prezentację:)







     Aha, chciałam jeszcze obwieścić, że mimo wszystko jestem bardzo z siebie dumna ponieważ jest to mój pierwszy płaszcz jaki uszyłam i pierwsza podszewka, którą szyłam z odpowiednią świadomością a nie na ślepo (wyszła fatalnie dlatego jej nie pokażę;)

wtorek, 6 marca 2012

Moje inspiracje

Myślę, że Szycie Krok Po Kroku nr 1/2007 zasługuje na moje wyróżnienie i czułabym się nieswojo gdybym tego nie dokonała. 


Gazetka bardzo "wymemłana" z racji wielokrotnego przeglądania jej:P

 Otóż ten numer zainspirował mnie do szycia. Czekając na pociąg weszłam do kiosku i ujrzałam tą gazetę. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Ktoś pomyśli, że przesadzam, ale tak właśnie było. Kupiłam ją pomimo tego, że nigdy nie myślałam o szyciu i tak naprawdę 10zł za gazetę z samymi obrazkami to było dla mnie (bezrobotnej studentki) dużo. Jednak nie zastanawiałam się długo i kupiłam ją. W pociągu przez całą drogę z wypiekami na twarzy przeglądałam ją i wyobrażałam sobie, że uszyję wszystkie ciuszki jakie tam proponują. Takie przeglądanie trwało prawie 2 lata zanim wzięłam się za szycie;) Nastąpiło to dopiero po zakupie kolejnego numeru mianowicie wiosna/lato 2009



No i teraz moja przygoda z szyciem nabrała rumieńców:)

Pozdrawiam!



Kamizelka

Zamarzyła mi się kamizelka. Wypatrzyłam taką i uszyłam. Model pochodzi z Szycie Krok Po Kroku jesień/zima 2009. Ale ten czas leci! Masakra. Żeby była jasność - uszyłam ją dawno dawno temu. Była to moja pierwsza kamizelka jaką uszyłam na dodatek z podszewką (podszewki nie pokażę bo się wstydzę), która zniechęciła mnie na kilka lat. Obiecałam sobie, że już nigdy się nie zabiorę za podszewkę. Słowa dotrzymałam aż do dziś, tak więc myślę, że jestem dość konsekwentną osóbką;P

Ta kamizelka mnie zachęciła do szycia:


A oto kamizelka w moim wykonaniu:

Przód
Tył
No nie jest doskonała. Muszę trochę zwalić winę na materiał. Chociaż dobrze się szyło jest uciążliwy bo bardzo się gniecie. Nawet jeśli wyprasuję na mokro, ciuszek wygląda "tak see". 
Rzadko ją noszę, ponieważ jest sztywna i nie wiem jak mam się z nią obchodzić. Poza tym wydaje mi się, że jest dla mnie za długa. Generalnie ktoś kiedyś pochwalił, że oryginalna i takie tam...hm na zdjęciach widać, że nie lubię prasowania...może kiedyś bardziej się wysilę i pokażę na sobie idealnie odprasowaną, ale na razie korzystam z możliwości bezkarnego leniuchowania - póki mogę:)

A oto kamizelka na mnie:)


Oraz bok:





Pozdrawiam
Iwona