niedziela, 29 września 2013

Spódnica z kontrafałdami

Letnia Akademia Szycia zakończyła się już dawno a ja jeszcze nie pokazałam spódnicy jaką uszyłam.
Oczywiście instrukcja była bardzo czytelna więc stworzenie takiej spódnicy było tylko przyjemnością. Noo może miałam trochę problemów przy obliczeniach, ale co to za problemy:)




Jakość zdjęć jest nie do przyjęcia, wiem, ale robiłam je w ponury, deszczowy dzień z kilkoma przygodami. Także powinnam się cieszyć, że w ogóle są:)







Spódnica uszyta jest z jeansu zakupionego już dawno, dawno temu w sh za 5zł Pasek przyszyłam ręcznie oraz dół podwinęłam w ten sam sposób. Właściwie te czynności były najbardziej pracochłonne pomijając oczywiście obliczenia.
Nawet jestem z niej zadowolona, jednak wiem że prawdopodobnie będzie leżała w szafie bo nie przepadam za spódnicami. Mam już pomysł co z nią zrobić i w jaki sposób przekazać komuś kto będzie ją chciał nosić, ale o tym w następnym poście:)


sobota, 24 sierpnia 2013

Letnia Akademia Szycia Poziom IV

Coraz bliżej końca.
Dzisiaj uszyłam podkładkę, która powinna umilić mi czas picia kawy. Moja podkładka natomiast została uszyta z myślą upiększenia łazienki, gdyż znajdować się będzie na pralce.
Planowałam uszyć coś takiego od dawna, ale zawsze były ważniejsze rzeczy a dzięki Akademii zostałam zmuszona do popełnienia tego czynu:) i bardzo się z tego cieszę.

Oto i ona:



Aby utrudnić zadanie, należało usztywnić tą podkładkę, przepikować liniami prostymi oraz obszyć lamówką. Było to faktycznie utrudnieniem. Nie ma chyba nic bardziej upierdliwego jak pikowanie. Myślę, że nikt mnie już więcej do tego nie zmusi. Natomiast wszycie lamówki okazało się całkiem przyjemne.
 Mój mąż stwierdził, że jest całkiem ładna, ale jak dla mnie to szału nima. Wydaje mi się, że pikowanie zepsuło efekt ;P

W związku z tym, że sama chętnie lubię zaglądać na facebooka by sprawdzić co tam u Was, postanowiłam również założyć fanpejdż. Także zapraszam:)

Aha! Tkanina w kropy pamięta czasy PRL tak więc uwolniłam tkaninę.

niedziela, 11 sierpnia 2013

Letnia Akademia Szycia Poziom III

Uffff, nie było łatwo, ale dałam radę.
     Tym razem należało uszyć kosmetyczkę. Postanowiłam ją wykonać do kompletu z tych samych tkanin co poduchę, choć po głębszym zastanowieniu co ma poducha, która powinna leżeć w salonie do kosmetyczki, która prawdopodobnie siedzi sobie w łazience bądź w torebce. Co to za komplet?:P Hmmm, no cóż, za późno trzeba było myśleć przed przystąpieniem do zadania:)
     Muszę przyznać, że poprzeczka faktycznie jest za każdym razem wyżej, aż się boję co będzie dalej.
     Przy szyciu tejże kosmetyczki dowiedziałam się co zrobić by miała ona szerokie dno, jak poradzić sobie z podszewką. Zamek umiałam wszywać, ale zawsze wszywałam kryte i nie pomyślałam, że tutaj ząbki nie muszą być bardzo blisko szwu, no i przez to miałam problem z zapięciem zamka, ale na szczęście znalazłam rozwiązanie. Dowiedziałam się również, że ocieplinę należy przyszyć do materiału wierzchniego dzięki czemu będzie łatwiej w dalszym etapie.

A oto i ona:


 Aha i takie przegródki należało zrobić w środku:




sobota, 27 lipca 2013

Letnia Akademia Szycia Poziom II

No i powstała kolejna rzecz w ramach Letniej Akademii Szycia.
Oto i ona - Podusia z troczkami we własnej osobie






Uszyłam ją z płótna i dziwnego materiału bez nazwy, ale przypominającego eko skórę.

Zbliżenie na troczki przez które ciężko było mi się zabrać za szycie:







Ps. I jak Wam się podoba?
Ps 2. Ona w rzeczywistości nie jest taka krzywa ;P

Pozdrawiam:)


niedziela, 14 lipca 2013

Letnia Akademia Szycia Poziom I

Czyli torba na zakupy.
Podczas szycia tejże torby miałam nauczyć się stosowania ściegu krytego.
Do wykonania zadania użyłam moich starych sztruksowych spodni, które mi nie leżały a na przeróbkę nie miałam ochoty oraz spódnicy sztruksowej, którą znalazłam na strychu (zdaje się, że nikt jej nie nosił).

Wyszło takie cuś:
 




Uszy zrobiłam długie by móc nosić po skosie:



Ps. wybaczcie jakość zdjęć, ale wyjątkowo ciężki model do fotografowania.

sobota, 22 czerwca 2013

Letnia Akademia Szycia

Czy Wy wiecie, czy nie wiecie?

Od lipca rusza Letnia Akademia Szycia zorganizowana przez jakuszyc.pl.
Jest to wakacyjny kurs szycia dla osób początkujących, którzy potrzebują motywacji do nauk, czyli coś dla mnie, dlatego się zapisałam.
Poza tym, że prawdopodobnie się czegoś nauczę to jeszcze mogę zawalczyć o fajne nagrody. 
Zapisy trwają do końca czerwca, także jak ktoś jest chętny to ostatni dzwonek:)



poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Chwalę się

Zapomniałam się pochwalić, a przecież jestem w "Szyciu Krok Po Kroku"





Najjjssssssss:)

Pozdrawiam i miłego nowego tygodnia życzę. Podobno wiosna ma w końcu przyjść:)

piątek, 22 marca 2013

Śpiworek dla Witka

Uuuch powiało tu nudą...dlatego zapraszam na kawkę w ramach relaksu, to może nikt nie zauważy,że ostatni wpis był w zeszłym roku;)

Podzielę się przepisem na moją ulubioną kawę:)

Ugotuj w garnku 1,5 szkl. wody i do wrzątku  wsyp kawę naturalną (tyle ile lubisz i taką jaką lubisz). Uwaga może wykipieć dlatego zawsze zestawiam z gazu i dopiero wtedy wsypuję kawę. Następnie wsyp szczyptę cynamonu, kardamonu trochę więcej imbiru (ja lubię jeszcze nieco chili) i gotuj ok 3-5 min. Posłódź miodem i delektuj się:)

I w tym miejscu pochwalę się prezentem mikołajkowym od Papavero.pl:)

alt
Zdjęcie pochodzi ze str: http://papavero.pl/strona-glowna/nieco-o-nas-czyli-autoreklama/918-918

 Kawa w tym kubku jest jeszcze smaczniejsza:)

No i do rzeczy...
Zanim odkryłam, że lubię szyć zamarzyłam mieć hobby. Próbowałam kilku rzeczy, ale tylko szycie sprawia, że potrafię (potrafiłam zanim dzidziuś się urodził) cały dzień siedzieć przy maszynie i wieczorem zastanawiać się dlaczego mi burczy w brzuchu i tak strasznie mam sucho w ustach (no nie miałam czasu się najeść i napić, no). Teraz stwierdzam, że wolałabym być taką osobą co się nudzi i ogląda tv, bo jak nie mam czasu na to co się zwie hobby to czuję się sfrustrowana. Niestety, taka jest prawda. Na szczęście udało mi się dogadać z Witkiem i dać upust tej frustracji. Posadziłam go na kolana i razem uszyliśmy dla niego śpiworek. Dla Witka była to ogromna frajda, dla mnie trochę  mniej. Najbardziej przypadła mu śrubka która trzyma igłę...masakra.
Spójrzcie tylko co potrafi uszyć mama przy pomocy rocznego dziecka:)






jak bym się uparła to mógłby on stać się dwustronny






Wykrój pochodzi z Burdy. Trochę go zmodyfikowałam, bo zamek miał być z boku a ja umieściłam go  na środku i "do góry nogami". Uważam, że jest tak wygodniej zwłaszcza, gdy trzeba w nocy zmienić pieluszkę.






Mogłabym go uszyć w jedno popołudnie, ale dzięki pomocy Witka trwało to około 2 tygodni:)

Napiszcie jak Wam smakowała kawa. A może chcecie się podzielić jakimś swoim przepisem na ulubioną kawkę?:)

Aaaaaaa zapomniałabym napisać, że obydwie tkaniny zostały uwolnione z mojej szafy a podszewka pamięta chyba nawet lata '80. Zamek natomiast jest ze starej kurtki :)